środa, 14 sierpnia 2013

XII rozdział :

Victoria obudziła się o 7.00.Pokój Dracona był pełen damskiej i męskiej porozrzucanej garderoby.
-Kochanie idziesz się kąpać - zapytała dziewczyna
-Jeżeli z tobą to oczywście
Oboje poszli do łazienki.
Wanna bardziej przypominała mały basen niż wannę.
Oboje wykąpali się szybko i zeszli coś jeść.
-Victoria wczoraj byłam u ciebie w pokoju a ciebie nie było ,gdzie byłaś?-zapytała Bellatrix
-Byłam u Dracona- odpowiedziała dziewczyna
-Aha
Do salonu wszedł Severus
-Draco , Victoria zbieramy się do szkoły-rozkazał
Godzinę później siedzieli w Wielkiej Sali jedzą śniadanie.
-Vicky idziemy na lekcję? -zapytała Pansy
 -Ok
Dziewczyny szły korytarzem gdy nagle Pansy wepchnęła ją do pierwszej lepszej pustej klasy.
-Drętwota-krzyknęła Pansy
Czarnowłosa znieruchomiała
-Crucio- wymamrotała Pansy
Victoria wiła się z bólu na posadzce ,ból rozdzierał jej całe ciało, krzyczałaale nikt jej nie słyszał.
-Sectusempra
Bóle się skończyły ale czuła jakby ktoś ciął jej skórę nożem .
Na posadzce zaczęły się lać strużki krwi.
-Myśle że dało ci to do zrozumienia , nie powinnaś odbierać mi Dracona -zaśmiała się i wyszła z klasy
Czarnowłosa leżała na środku klasy ,nie wiedziała ile już czasu minęło .
Czuła się coraz gorzej.Miała ogromne rany ,coraz więcej krwi zaczęło się pojawiać na podłodze.
Draco siedział na lekcji transmutacji.
-Widziałeś Victorię? -zapytał Draco
-Nie widziałem jej na  żadnej lekcji-odpowiedział Blaise
-Musimy ją znaleźć
Chłopcy wyszli z klasy otwierając każde napotkane drzwi .
Weszli na drugie piętro.
Dracon otworzył drzwi.
Serce mu stanęło,jego ukochana leżała w plamie krwi.
Blaisss-krzykną blondyn
-Idź po jakiegoś nauczyciela.
 Klęknął przy dziewczynie ,łzy spływały mu po policzkach.
Sprawdził jej puls.Jakiś tam był ale bardzo słaby.
Była zimna.Jej blada cera stała się prawie biała a włosy posklejały się od krwi.
Blondyn usłyszał kroki .Do sali wpadła profesor McGonagall .
-Zawołajcie panią Pomfrey- zadecydowała profesorka
Blaise znowu pobiegł korytarzem.
 McGonagall klękła obok Dracona i mówiła jakies zaklęci dzięki którym niektóre rany przestały krwawić.
Pani Pomfrey rozkazała aby przenieść ją do skrzydła szpitalnego.
Draco wziął dziewczynę na ręce .
Położyli ją na łóżku.
Pani Pomfrey dała jej coś przeciwbólowego oraz na zagojenie ran.A dokładniej wlała jej to do ust ,bo Czarnowłosa była nieprzytomna.
-Możesz już iść na lekcje-powiedziała profesorka
-Zostanę tutaj-zadecydował Blondyn
Przysunął sobie drugie łóżko i trzymał dziewczynę za rękę.
Chyba zasnął bo następnego dnia gdy się obudził dziewczyna dotykała jego włosów.
-Myślałem że cię już straciłem -wyszeptał Draco
-Kocham cię - powiedziała Victoria
-Ja ciebie też





2 komentarze:

  1. Pansy atakuje Vicky? - a myślałam że się polubiły! Pisz dalej, to co piszesz jest świetne. Zapraszam do mnie, jest już nowy rozdział. Aha i jeszcze jedno - wyłącz w ustawieniach komentarzy ta weryfikację, bo to przeszkadza.

    OdpowiedzUsuń